Bieszczady na szybko
-
DST
164.89km
-
Czas
06:09
-
VAVG
26.81km/h
-
VMAX
66.10km/h
-
Podjazdy
2000m
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd lekko opóźniony więc z Leska w składzie Piotrek, Bartek, Michał i ja startujemy koło 11. Celem objechanie części małej i części wielkiej pętli bieszczadzkiej. Na początek mała, czyli droga na Polańczyk, przez Hoczew, aż do Czarnej Górnej. Ta droga to ciągłe podjazdy i zjazdy, ale tu akurat mi się jechało najlepiej. Dalszy ciąg to wielka pętla czyli Lutowiska, Ustrzyki Górne, Cisna, Baligród. Chwila odpoczynku na punkcie widokowym nad Lutowiskami, a następnie trochę podkręcamy tempo. Jeden malkontent trochę zostaje, ale zaraz potem czekamy na niego pod sklepem, a on sobie pojechał dalej. Kolejny punkt programu to dwa podjazdy na przełęcze, podjechane całkiem spoko, chociaż zmęczenie się nasilało. Po ich pokonaniu dalsza trasa z wyjątkiem dwóch "hopek" biegła w dół. By zdążyć przed zmrokiem tempo rzadko kiedy spadało poniżej 40 kmh. Tu już dawało mi się we znaki zmęczenie, ale na kole jakoś dawałem radę, no i widać jednak różnicę pomiędzy moim piętnastkilowcem a lekkimi kolarkami. Jak dla mnie udana eskapada, szkoda tylko, że nie mieliśmy trochę więcej czasu na kontemplację okoliczności przyrody ;)
Bieszczadzka panorama z nad Lutowisk © tompi
Jeszcze raz to samo © tompi
Połoniny całkiem blisko © tompi
Czołgista baligrodzki © tompi
Kategoria grupowo, Powyżej 100