Maj, 2013
Dystans całkowity: | 1193.45 km (w terenie 291.00 km; 24.38%) |
Czas w ruchu: | 54:02 |
Średnia prędkość: | 22.09 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.66 km/h |
Suma podjazdów: | 3190 m |
Maks. tętno maksymalne: | 195 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 174 (90 %) |
Suma kalorii: | 17409 kcal |
Liczba aktywności: | 15 |
Średnio na aktywność: | 79.56 km i 3h 36m |
Więcej statystyk |
Dookoła
-
DST
95.98km
-
Teren
5.00km
-
Czas
03:56
-
VAVG
24.40km/h
-
VMAX
57.67km/h
-
HRmax
164( 85%)
-
HRavg
125( 65%)
-
Kalorie 1467kcal
-
Podjazdy
450m
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj pogoda niepewna więc trasa trochę dokoła miasta, żeby zbyt daleko nie odjeżdżać. W sumie nieźle na tym wyszedłem bo niedługo po powrocie do domu nieźle lunęło.
http://www.bikemap.net/pl/route/2155363
Kategoria [50-100]
Asfaltem na nizinach
-
DST
77.05km
-
Czas
02:47
-
VAVG
27.68km/h
-
VMAX
62.87km/h
-
HRmax
178( 92%)
-
HRavg
137( 71%)
-
Kalorie 1555kcal
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miłocin, Rudna Wielka, Mrowla, Budy Gł., Widełka, Kupno, Poręby Kupieńskie, Przedbórz, Czarna Sędziszowska, Bratkowice, Trzciana, i na koniec trochę pagórków Błędowa Zgł., Nosówka, Kielanówka.
Kategoria [50-100]
Świebodna
-
DST
101.06km
-
Teren
15.00km
-
Czas
04:35
-
VAVG
22.05km/h
-
VMAX
63.15km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
HRavg
127( 66%)
-
Kalorie 2319kcal
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałem dzisiaj być na Cyklokarpatach w Kluszkowcach, ale wyjazd nie doszedł do skutku, w związku z tym na rowerze pojeździłem na lokalnej trasie.
Kategoria grupowo, Powyżej 100
Na niebieskim szlaku
-
DST
116.09km
-
Teren
50.00km
-
Czas
06:04
-
VAVG
19.14km/h
-
VMAX
62.98km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
HRmax
182( 94%)
-
HRavg
125( 65%)
-
Kalorie 3430kcal
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Można by rzec na niebieskim fajnie jest. Zacznijmy od początku, najpierw czerwonym do krzyża w Niechobrzu, potem nowa szutrowa autostrada do Wielkiego Lasu, przez Pyrówki, do Budzisza, głównie szutrami. Grodzisko, Tułkowice i główną do Wiśniowej, gdzie wbijam już na szlak, przez kładkę na Wisłoku, następnie do góry początkowo dało się nawet jechać, potem musiałem co chwilę prowadzić zarówno ze względu na stromość ścieżki jak i zalegające na niej połamane gałęzie.
Od partii szczytowej i skałek rezerwatu Herby dało się już w miarę jechać, ale trzeba było uważnie patrzeć pod koła (nie za bardzo mi się udawało dzisiaj bo kilkanaście razy musiałem zatrzymywać się i wyciągać patyki, gałązki wkręcające się w szprychy, przerzutkę, tarcze) i uważać na głowę.
Po Herbach dalsza część szlaku, który przejeżdżam po raz któryś ale te rejony się mi nie nudzą, jazda szczytową partią góra dół - miodzio. Ścieżki i dróżki w całkiem niezłym stanie chociaż trochę gorszym niż w latach poprzednich, w niektórych miejscach zalega sporo gałęzi połamanych w zimie, po za tym już blisko Rzepnika trwa wycinka i spory kawałek musiałem prowadzić bokiem po krzakach gdyż na drodze zalegały świeżo ścięte drzewa. Po dojeździe w pobliże Rzepnika muszę zrezygnować z dalszego podążania szlakiem, trochę zmarzłem ubrany na krótko, a momentami termometr wskazywał 13 stopni, poza tym było już dość późno a chmury coraz ciemniejsze. Niestety Królewska Góra musi poczekać, po raz już kolejny na zdobycie, do następnego razu.
Wracam przez Węglówkę, szutrowy podjazd do Bonarówki, Brzeżankę. Dalej podjazdem obok przekaźnika w Strzyżowie do żółtego szlaku i nim do Nowej Wsi, końcówka asfaltowa przez Wyżne i Lubenię.
Kategoria Powyżej 100, wycieczki terenowe
Mała
-
DST
115.95km
-
Czas
04:44
-
VAVG
24.50km/h
-
VMAX
62.87km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Cuda Podkarpacia, grupowo, Powyżej 100
Działka z dodatkiem
-
DST
50.84km
-
Teren
22.00km
-
Czas
02:27
-
VAVG
20.75km/h
-
VMAX
53.01km/h
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria [50-100], wycieczki terenowe
Wilczak, Wilcze
-
DST
85.20km
-
Teren
40.00km
-
Czas
04:33
-
VAVG
18.73km/h
-
VMAX
60.71km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw na Przylasek, potem przez Wilczak do Błażowej, przez Kąkolówkę-Nowiny dojazd do żółtego szlaku, którym wspinam się na Wilcze. Na szlaku sporo gałęzi, kilka powalonych drzew (w końcu to rezerwat i tu się tego nie usuwa) ale dało się je odjeżdżać, niewiele podprowadzając. Następnie zjazd też żółtym, gdzie na drodze znajduje kilka borowików ceglastoporych, jakiś wczesny sezon grzybowy? Dojeżdżam do Jasiennik, potem trochę asfaltowo, następnie na kładkę w Boguchwale i trochę już zarośniętą ścieżką na Wisłokiem
Kategoria [50-100]
Aby troche pojeździć
-
DST
43.79km
-
Teren
22.00km
-
Czas
02:06
-
VAVG
20.85km/h
-
VMAX
48.98km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria wycieczki terenowe
Cyklokarpaty Wojnicz
-
DST
54.27km
-
Teren
30.00km
-
Czas
02:25
-
VAVG
22.46km/h
-
VMAX
59.31km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
HRmax
192(100%)
-
HRavg
173( 90%)
-
Kalorie 1793kcal
-
Podjazdy
970m
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
W Rzeszowie rano całkiem przyjemne 16stopni jednak im bliżej celu tym chłodniej, na miejscu widzę jest tylko 12 i co jakiś czas pojawia się nieprzyjemna mżawka. Wizyta w biurze trwa niecałą minutę, jak przyjemnie, szybkie przygotowanie do jazdy. Krótka przejażdżka, widzę, że pogoda się nie poprawia, przebieram się i jadę na długo. Kilka minut przed startem ledwie się wciskam do sektora, troszkę za małe były. Startujemy, najpierw po płaskim głównie asfaltami, kawałek po piasku, gdzie zakopuję się trochu. Jedzie mi się tak sobie, tętno jak na mnie dość niskie, ale to też wina pogody. potem zaczyna się teren pofałdowany, jak to ktoś nazwał, wojnicki grzebień. Pewnie z 5 km jadę sam widząc przed sobą kilkuosobowy pociąg. Już ich prawie mam gdy gość który do mnie dojechał zajeżdża mi drogę mało nie spychając mnie do rowu, tracę trochę i znowu trzeba gonić. W końcu ich dochodzę i co z tego skoro za chwilę na zjeździe ładuję się w głębsze błoto ( w sumie było go niewiele na całej trasie) i trochę zostaję. W ogóle dzisiaj jechało mi się dziwnie, popełniłem pełno głupich błędów ( przestrzeliłem chyba ze 3 zakręty - moja wina bo trasa była dobrze oznaczona, na dość trudnym zjeździe w wąwozie jechałem na zablokowanym amorze, zablokowałem na asfaltowym podjeździe i o tym zapomniałem a tam nie było jak sięgnąć do goleni, nie skorzystałem z bufetów co miało chyba wpływ na końcówkę gdy trochę osłabłem). Całą trasę na okularach osadzała się ta cholerna mżawka, co chwila musiałem je przecierać, nie zawsze udało się w odpowiednim momencie. Na podjeździe to nie przeszkadzało ale na zjazdach czasami musiałem zwalniać przez kiepską widoczność.
Ogólnie wynik nie jest zły i rok temu uznałbym go za duży sukces jednak czuję pewien niedosyt. W końcu 3 miejsce w kategorii straciłem kilkaset metrów przed metą dając się objechać jak dziecko. Kilka małych błędów, które popełniłem w sumie złożyło się na kilka minut straty i kilka pozycji.
Czas 02:25:09 strata do zwycięzcy 00:22:14
Miejsce Open 33 na 182 (338.7323pkt)
Miejsce M3 4 na 62 (343.9213pkt)
Kategoria Wyścigi
Słocina
-
DST
30.22km
-
Teren
9.00km
-
Czas
01:39
-
VAVG
18.32km/h
-
VMAX
49.44km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria wycieczki terenowe