Kwiecień, 2013
Dystans całkowity: | 1068.65 km (w terenie 123.00 km; 11.51%) |
Czas w ruchu: | 47:20 |
Średnia prędkość: | 22.58 km/h |
Maksymalna prędkość: | 83.92 km/h |
Suma podjazdów: | 8047 m |
Maks. tętno maksymalne: | 205 (106 %) |
Maks. tętno średnie: | 177 (92 %) |
Suma kalorii: | 18836 kcal |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 62.86 km i 2h 47m |
Więcej statystyk |
Borówki i Magdalenka
-
DST
61.01km
-
Teren
6.00km
-
Czas
02:47
-
VAVG
21.92km/h
-
VMAX
59.31km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
HRmax
176( 91%)
-
HRavg
125( 65%)
-
Kalorie 1327kcal
-
Podjazdy
420m
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
"
Kategoria [50-100]
W wiosennym deszczu
-
DST
36.93km
-
Czas
01:36
-
VAVG
23.08km/h
-
VMAX
50.01km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Podjazdy
250m
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria grupowo
Cyklokarpaty Przemyśl - Mega
-
DST
37.56km
-
Teren
25.00km
-
Czas
01:47
-
VAVG
21.06km/h
-
VMAX
51.89km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
HRmax
205(106%)
-
HRavg
177( 92%)
-
Kalorie 1518kcal
-
Podjazdy
1127m
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy w tym sezonie maraton wywołał chyba u mnie jakiś stan podekscytowania bo budzę się już po 4 rano i nie mogę zasnąć, bez pośpiechu się szykuję, chyba zbyt wolno bo ledwie zdążyłem na zbiórkę przed wyjazdem, na szczęście nie byłem ostatni. Dojeżdżamy do celu koło 9, i już jest dość długa kolejka w biurze zawodów. Wokół kręci się sporo znajomych twarzy, niektórzy nie widziani od kilku miesięcy, powitania, przedstartowe pogaduchy.
Startujemy z kilkuminutowym opóźnieniem, po mieście jadę dość wysoko w stawce, pierwsze podjazdy, pierwsze szarpnięcia, noga nawet nieźle podaje, ale serce wali jak szalone, pierwsze kilkanaście kilometrów puls nie schodzi poniżej 190, często dochodząc do blisko 200, za dużo. Muszę trochę odpuścić, mija mnie kilkanaście osób. Jadę pod koniec kilkuosobowej grupki, zaczyna się podjazd, czuje ucisk w żołądku, zaraz złapie mnie kolka, zwalniam, zostaję trochę ale widzę przed sobą kilka osób, kolka odpuszcza, powoli ich gonię jeszcze na podjeździe. Zaczyna się zjazd w odsłoniętym terenie, wieje niemiłosiernie, trzeba mocno kręcić żeby utrzymywać jako takie tempo. Na szczęście zamuła odpuściła, złapałem swój rytm i jedzie mi się bardzo dobrze i szybko. Mijam kolejnych zawodników (m.in. Michała, z którym przyjechałem na maraton), jedyny problem to końcówka płynu w bidonie, jest blisko 30 stopni, w takich warunkach muszę dużo pić. Staję na bufecie, napełnianie bidonu trwa chwilę, tracę kilka miejsc. Powoli odrabiam stracone pozycje. Kilka km przed metą jadę z Januszem Łodejem i Grześkiem Mazurem, jedziemy jakiś czas razem . Próbuję odjechać, nic z tego, na podjeździe przed stokiem trochę odskakują, Grzesiek atakuje i odjeżdża, spinam się wyprzedzam Janusza i na stoku jestem tuż za Grześkiem, patrzę do tyłu nie widać nikogo. Do mety jadę za nim, nie próbuję atakować na krętej końcówce.
Kilka znalezionych fotek:
Singielek na początku trasy
Jakiś czas jedziemy we trzech
No to siup
Podsumowując nie spodziewałem się, że tak dobrze mi pójdzie, wydawało mi się, że forma jest raczej kiepska, przejechałem mniej kilometrów niż rok temu, a tu niespodziewanie wyszło bardzo dobrze. 3 miejsce w M3 i 21 Open to moje najlepsze dokonania w Cyklo, dość wyraźnie poprawiając swoje dotychczasowe osiągnięcia. Trzeba przyznać, że wszystko mi sprzyjało: szybka niezbyt trudna technicznie trasa, dużo szerokich szutrów, single w lesie równe, nie wybijające z rytmu i niezbyt trudne, sucho na trasie (po mokrym jeździ mi się tak sobie), ani razu nie musiałem schodzić z roweru co na Cyklo rzadko się zdarza a bardzo tego nie lubię, wysokia temperatura mi specjalnie nie przeszkadzała.
Czas 01:47:54.054 strata do zwycięzcy 00:15:53.704
Miejsce Open 21 na 283 startujących
Miejsce M3 3 na 92 - pierwsze podium na Cyklokarpatach :)
Kategoria Wyścigi
Krótko
-
DST
31.13km
-
Teren
14.00km
-
Czas
01:30
-
VAVG
20.75km/h
-
VMAX
48.08km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Podjazdy
300m
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria wycieczki terenowe
Górki
-
DST
65.17km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:46
-
VAVG
23.56km/h
-
VMAX
83.92km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
HRmax
180( 93%)
-
HRavg
136( 70%)
-
Kalorie 1520kcal
-
Podjazdy
810m
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
/
Kategoria [50-100]
Ognisko na Grochowicznej
-
DST
69.57km
-
Teren
15.00km
-
Czas
03:11
-
VAVG
21.85km/h
-
VMAX
49.11km/h
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przed południem krótka rundka na płaskim, a potem dojazd na ognisko. Frekwencja spora, było koło 30 osób. Dystans nie jest pełny gdyż w drodze powrotnej zapomniałem założyć licznik, po zmianie dętki. Złapałem snejka na zjeździe z Grocho, jak się okazało zapasowa dętka była dziurawa (woziłem ją chyba rok dobrze, że nie potrzebowałem jej gdzieś dalej), a dziura była spora i w dodatku tuż obok wentyla i frańca jedna nie chciała się załatać w związku z tym drogę powrotną przejechałem na flaku.
Kategoria [50-100]
Płasko
-
DST
102.98km
-
Teren
15.00km
-
Czas
04:21
-
VAVG
23.67km/h
-
VMAX
49.92km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Podjazdy
290m
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na początku dość wolno i ospale, potem trochę szosowej gonitwy a na koniec trochę przedzierania się przez podgłogowską piaskownicę.
/
Kategoria grupowo, Powyżej 100
Okolice
-
DST
35.62km
-
Teren
17.00km
-
Czas
01:43
-
VAVG
20.75km/h
-
VMAX
45.97km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Podjazdy
240m
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę terenu w okolicach Świlczy.
Kategoria wycieczki terenowe
Działka
-
DST
53.39km
-
Teren
10.00km
-
Czas
02:14
-
VAVG
23.91km/h
-
VMAX
56.64km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Podjazdy
250m
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sucha Góra
-
DST
130.15km
-
Teren
20.00km
-
Czas
06:22
-
VAVG
20.44km/h
-
VMAX
59.87km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
HRmax
187( 97%)
-
HRavg
138( 71%)
-
Kalorie 3424kcal
-
Podjazdy
1390m
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kwiecień w tym roku rzeczywiście poprzeplatał, dzisiaj wybór padł na trochę lata. Trasa wyszła całkiem długa ale w końcu na krótko, znaczy się ubrany na krótko byłem. Początkowo nie miałem zamiaru wyjeżdżać na Suchą Górę, ale gdy już byłem w pobliżu to pomyślałem co mi szkodzi. Nie zamierzałem także jeździć w terenie ale gdy zobaczyłem, że na czarnym szlaku w stronę Czarnorzek jest całkiem sucho, to też pomyślałem co mi szkodzi Jak się potem okazało było tak w początkowej, szczytowej części, potem trochę śniegu i błota, na odpowiednich oponach spokojnie można było zjeżdżać, ja jednak na wąskich i łysych wolałem nie ryzykować i momentami sprowadzałem. To chyba pogoda tak zadziałała, kwiaty wychylają się spod pozimowego brudu (szczególnie dużo przy drodze między Węglówką i Czarnorzekami), wokół nich krzątają się pszczoły i trzmiele, rolnicy masowo wylegli na pola, a rowerzyści wyszli na rowery. Rozochocony całkiem niezłym stanem szutrowych dróg zaliczyłem ich jeszcze kilka. Wracając przez Bratkówkę, następnie Rzepnik zjechałem drogą kopalnianą do Węglówki a następnie szutrówką przez pasmo Czarnego Działu do Brzeżanki. Ze Strzyżowa postanowiłem sprawdzić ostry podjazd pod nadajnik naprzeciwko Żarnowskiej, potem żółtym szlakiem koło Pasieki Jar do Zaborowia. Byłem dość zaskoczony stanem dróg terenowych, spodziewałem się sporej ilości błota a tu nie licząc mocniej ocienionych fragmentów jest już całkiem sucho. Oby tak dalej.
"/
Kategoria Powyżej 100, wycieczki terenowe