tompi prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

Powyżej 200

Dystans całkowity:4551.63 km (w terenie 64.50 km; 1.42%)
Czas w ruchu:172:50
Średnia prędkość:26.34 km/h
Maksymalna prędkość:87.20 km/h
Suma podjazdów:11330 m
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:239.56 km i 9h 05m
Więcej statystyk

Arłamów

  • DST 217.60km
  • Czas 08:35
  • VAVG 25.35km/h
  • VMAX 59.30km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 października 2021 | dodano: 04.10.2021


Kategoria Powyżej 200

Arłamów

  • DST 212.73km
  • Czas 08:08
  • VAVG 26.16km/h
  • VMAX 63.40km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 24 sierpnia 2020 | dodano: 25.08.2020


Kategoria Powyżej 200

Ciężko(wice)

  • DST 238.18km
  • Teren 1.00km
  • Czas 09:22
  • VAVG 25.43km/h
  • VMAX 61.70km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 czerwca 2018 | dodano: 10.06.2018

Znowu z lekka poszalałem z kilometrami, tym razem wybór padł na kierunek zachodni i Skamieniałe Miasto w Ciężkowicach, takie ichniejsze Prządki, tylko trochę dalej. Polubiłem te wczesnoporanne wyjazdy, do celu docieram o znośnej temperaturze, pochodziłem po wąwozie, koło skałek, jakby mieć odpowiedni sprzęt to można by pojeździć, część rezerwatu odpuściłem bo nie chciało mi się targać szosy na plecach. Chwilę to trwało a jak opuściłem las to dochodziło południe i buchnęło gorącem, do tego wiatr niezbyt wprawdzie silny, ale ciągle w twarz, i jeszcze to hopki co chwila. Dało to wszystko nieźle popalić, powrót był ciężki i wicki.

Stępina o porankuż
Stępina o poranku © tompi

Cmentarz wojenny Rekutowa
Cmentarz wojenny Rekutowa © tompi

Zwierzaki parkowe w Ciążkowicach
Zwierzaki parkowe w Ciężkowicach © tompi

Wejście do wąwozu, wodospad obecnie wyschnięty
Wejście do wąwozu, wodospad obecnie wyschnięty © tompi

W wąwozie
W wąwozie © tompi

Skalny Grzybek
Skalny Grzybek © tompi

Czarownica i jej krąg
Czarownica i jej krąg © tompi

Warownia Górna
Warownia Górna © tompi

Obok skały Grunwaldprężą się dwa miecze
Obok skały Grunwald prężą się dwa miecze © tompi


Cycle Route 4475357 - via Bikemap.net


Kategoria Powyżej 200

Piłka jest okrągła

  • DST 215.20km
  • Teren 1.00km
  • Czas 07:58
  • VAVG 27.01km/h
  • VMAX 68.10km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 31 maja 2018 | dodano: 31.05.2018

Media wszem i wobec trąbią, relacjonują każde pierdnięcie naszych reprezentantów kopiących okrągłą piłkę. Jako, że przebywają oni w tej chwili w Arłamowie, tak oto zrodził się pomysł na dzisiejszą wycieczkę. Miało być dzisiaj upalnie i było, żeby ominąć jak najwięcej z tych upałów wyjeżdżam o świcie 4.30, udało się, pierwsza godzina jazdy nawet dość chłodna, a potem całkiem przyjemnie aż do celu gdzie jestem po 9, przejeżdżając m.in. przez nowy asfalt w Łomnej, prowadzący do fragmentu (krótkiego) bez asfaltu. Oczywiście jak można było się domyśleć z piłkarzami nie za bardzo da się spotkać, boisko treningowe zasłonięte i pilnowane, tak że nic nie widać, ale w sumie tak naprawdę nie po to tu przyjechałem. Każdy pretekst by pojeździć po Pogórzu Przemyskim jest dobry. Na pomysł takiego wyjazdu wpadłem nie tylko ja, gdy już wracam w Birczy spotykam Bartka (Włochaty), który właśnie podąża tam skąd wracam. Podczas powrotu grzało już nieźle, odpuszczam górki i jadę  najprostszą drogą, skrótem przez Laskówkę, który już nie jest szutrowy.

Kładka w Warze zaczyna sie rozsypywać
Kładka w Warze zaczyna się rozsypywać © tompi

Robota bobrów w Łomnej
Robota bobrów w Łomnej © tompi

Arłamowska dekoracja
Arłamowska dekoracja © tompi

Telewizja już gotowa
Telewizja już gotowa © tompi

Niedawno jeszcze szutrowy skrót pomiędzy Laskówką a Szklarami dziśaj tak wygląda
Niedawno jeszcze szutrowy skrót pomiędzy Laskówką a Szklarami dzisiaj tak wygląda © tompi

Cycle Route 4458686 - via Bikemap.net


Kategoria Powyżej 200

Roztocze Wschodnie

  • DST 299.90km
  • Teren 1.00km
  • Czas 10:22
  • VAVG 28.93km/h
  • VMAX 64.40km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 maja 2018 | dodano: 13.05.2018

Miałem  ochotę na dłuuugą przejażdżkę to i jest trzysta (no prawie). Grubo ponad sto km po płaskiem, wśród rolniczych krajobrazów, ruch niewielki, więcej traktorów niż samochodów, rolnicy obrabiają, uprawiają, sadzą tytoń. Na Roztoczu pojawiają się hopki, kilka podjazdów dla urozmaicenia to jest to, do tego dużo lasów, ruch jeszcze mniejszy w zasadzie zerowy i całkiem dobre drogi, bo wcześniej różnie z tym było. Rezbiranty, Narol, Werchrata, Horyniec wszędzie pusto i pieknie, ale trzeba wracać. Kilometry z wiatrem lecą szybko, bo szczęśliwie z powrotem wiało w plecy, może dzięki temu większy kryzys mnie nie dopadł, no może lekkie znużenie. Warto tam jeszcze kiedyś wrócić, chociażby przemierzyć szlak Green Velo w tamtej okolicy.

Plaża w Rudzie Różanieckiej
Plaża w Rudzie Różanieckiej © tompi

Tanew szumi w Rebizantach
Tanew szumi w Rebizantach © tompi

Dalej szumi
Dalej szumi © tompi

Pałac Łosiów w Narolu
Pałac Łosiów w Narolu © tompi

Roztocznie
Roztocznie © tompi

Park Zdrojowy w Horyńcu
Park Zdrojowy w Horyńcu © tompi

Dmuchawce, latawce
Dmuchawce, latawce © tompi

Cycle Route 4424121 - via Bikemap.net


Kategoria Powyżej 200

Gdzie rower poniesie - Bezmiechowa

  • DST 231.79km
  • Czas 08:43
  • VAVG 26.59km/h
  • VMAX 68.30km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 października 2017 | dodano: 20.10.2017

Zdarzyło się kilka letnich dni tej jesieni, grzechem byłoby nie wykorzystać jednego z nich na coś konkretnego na rowerze. Pierwotnie plan zakładał dojazd do Ulucza, i tam zobaczę co dalej. Jako, że poszło szybko i sprawnie, to postanowiłem przedłużyć wycieczkę do Tyrawy Wołoskiej. Tu stwierdzam, że jeszcze młoda godzina więc jadę przez Wańkową do Bezmiechowej. Do tej pory wszystko szło ok, tak podjazd na szybowisko sponiewierał mnie okrutnie, płucami plułem na lewo i prawo, ale warto było, dla tych widoków warto. Na górze położyłem się na trawce i obserwowałem loty szybowców. Niestety co dobre nie trwa długo, dzień krótki trzeba wracać. Zjeżdżam na dół jedyną drogą, przez Manasterz udaję się do Załuża, tu zatrzymuję się w sklepie. Od tej pory jadę w zasadzie bez przerwy, by zdążyć wrócić przed zmrokiem, na szczęście bezmiechowska bomba odpuściła, więc poszło to jako tako. By nie kusić losu kolejnym kryzysem odpuszczam serpentyny na przełęcz Przysłup, jadę przez Sanok, doliną Sanu do Mrzygłodu. Czuję się już na tyle dobrze, że postanawiam powalczyć z hopami przez Końskie do Dydni, nogi trochę pieką, ale z upływem czasu jest lepiej, wobec czego atakuję podjazd w Wydrnej, przez Przysietnicę, jadę do Domaradza, ostatni podjazd do Konieczkowej, potem główną do Wyżnego, gdzie ktoś na mnie trąbi, okazuje się, że to Michaelalo mija mnie samochodem. Końcówka standardowo przez Lubenię, do Rzeszowa dojeżdżam równo z zachodem słońca.
 
Kładka w Uluczu
Kładka w Uluczu, fajne miejsce, ale część desek zaczyna się sypać © tompi

Gdzieś po drodze
Gdzieś po drodze © tompi

Przygotowanie do startu
Przygotowanie do startu © tompi

Już w locie
Już w locie © tompi

Cycle Route 4240229 - via Bikemap.net


Kategoria Powyżej 200

Łańcucka trzysetka

  • DST 329.89km
  • Czas 09:49
  • VAVG 33.61km/h
  • VMAX 58.30km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 lipca 2017 | dodano: 22.07.2017

III Łańcucki Maraton Rowerowy Granicami Powiatu 300 km przejechałem bez większych problemów, ale teraz wszystko mnie boli.
Uzyskałem czas 08:47:03 ( średnia 34,1), strata do zwycięzcy to 01:14:24 ( oczywiście Mateusz Bieleń) miejsce 16 open, 8 M2 (brało udział według orgów ponad 60 osób)
Podany dystans i czas jest z licznika i obejmuje rozgrzewkę i dojazd.


Kategoria Powyżej 200, Wyścigi

Gdzie rower poniesie - Sandomierz

  • DST 225.64km
  • Czas 07:46
  • VAVG 29.05km/h
  • VMAX 50.60km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 lipca 2017 | dodano: 10.07.2017

Spodobały mi się długie szosowe wypady. Dziś kolejny z nich. Wybór padł na północne płaskie tereny, a konkretnie stare królewskie miasto Sandomierz. Obecnie zagłębie sadowniczo-ogrodnicze, w których to sadach trochę się pogubiłem by się potem odnaleźć. Pochodziłem trochę po sandomierskim rynku, trwał tam jarmark jagielloński, na którym można było kupić prawie wszystko, posiedziałem i odpocząłem w parku przypałacowym w Baranowie, a tak to głównie jechałem.

Stawy w Budach Stalowskich
Stawy w Budach Stalowskich © tompi

Świętokrzyska granica
Świętokrzyska granica © tompi

Sandomierski rynek
Sandomierski rynek © tompi

Sandomierska uliczka
Sandomierska uliczka © tompi

Wąwóz Królowej Jadwigi
Wąwóz Królowej Jadwigi © tompi

Wisła w okolicy Tarnobrzegu
Wisła w okolicy Tarnobrzega © tompi

Baranów Sandomierski
Baranów Sandomierski © tompi

Cycle Route 4096190 - via Bikemap.net


Kategoria Powyżej 200

Gdzie rower poniesie - Beskid Niski

  • DST 237.54km
  • Teren 3.00km
  • Czas 08:51
  • VAVG 26.84km/h
  • VMAX 87.20km/h
  • Podjazdy 1770m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 czerwca 2017 | dodano: 25.06.2017

Myślałem o takim wyjeździe już dawno, ale jakoś to nie mogło dojść do skutku. Pogoda miała być idealna, bez opadów, nie za ciepło, nie za zimno,trochę zachmurzone, i taka w zasadzie była. W piątek wieczorem decyduję, że jadę, skrócony sen i po 6 wyjazd.  Do Łąk Strzyżowskich jadę znanymi drogami doliną Wisłoka, trzeba oszczędzać siły, jeszcze się przydadzą. Potem droga lekko faluje, pierwszy większy podjazd na Przełęcz Hałbowską lekko wchodzi, i już jestem w Krempnej. Po przerwie na śniadanie jadę na wschód przez Polanę i Olchowiec, gdzie czeka mnie trochę atrakcji w postaci brodów, odcinków szutrowych, oraz slalomu między krowimi plackami. Ale warto było przejechać się tą piękną doliną, chociaż widok na dolinę Mszany jeszcze lepszy. Po zjeździe jadę kawałek 9tką, by skręcić na Daliową, a następnie Rymanów. W Szklarach wymieniam uprzejmości z dwoma motocyklistami, z którymi mijam się po raz trzeci dzisiaj. W Rymanowie jak zwykle uzupełniam bidony Celestynką, uzupełniam kalorie i w drogę. W Brzozowie akurat trwają Cyklokarpaty, więc wstępuję na chwilę do miasteczka, ale na szosie jakoś dziwnie wyglądam w tłumie umorusanych maratończyków, więc zawijam się dalej. Na koniec jeszcze zmierzę się z Sołonką i to był najtrudniejszy podjazd dzisiaj, ale na zjeździe 87,2kmh i (cóż za pech) wyrównany Vmax.

Beskid już blisko
Beskid już blisko © tompi

Witamy do Parku
Witamy w Parku © tompi

Szlak Architektury drewnianej, cerkiew w Krempnej
Szlak Architektury Drewnianej, cerkiew w Krempnej © tompi

Przez bród
Przez bród © tompi

Sielsko gdzieś w Beskidzie
Sielsko gdzieś w Beskidzie © tompi

Jedna z pierwszych kopalni ropy w Ropiance
Jedna z pierwszych kopalni ropy w Ropiance © tompi

Dolina Mszany
Dolina Mszany © tompi

Rymanowskie wody
Rymanowskie wody © tompi

Violet
Violet © tompi

Cycle Route 4069785 - via Bikemap.net


Kategoria Powyżej 200

Gdzie rower poniesie - Tarnogród

  • DST 212.04km
  • Czas 07:08
  • VAVG 29.73km/h
  • VMAX 48.70km/h
  • Podjazdy 450m
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 maja 2017 | dodano: 29.05.2017

Wyjechałem zaraz po 7, plan był żeby pojechać do Leżajska znaną trasą i potem za Leżajsk już nie wiedziałem jak. Dojechałem kawałek za Tarnogród i stwierdziłem, że trzeba wracać. Ogólnie z trasą uwinąłem się w osiem godzin, bez zbędnych przerw, 2 krótkie przystanki pod sklepem, na tankowanie bo było ciepło. Nie chciałem nic zobaczyć, czy gdzieś dojechać, taka jazda dla samej jazdy, bo chciałem przejechać dwusetkę, a jeszcze w tym roku nie miałem okazji. Wyszło całkiem nieźle, chociaż na ostatnich kilometrach czułem dystans w nogach.  Było by pewnie odrobinę szybciej gdyby nie te dziurawe drogi na pograniczu podkarpacko-lubelskim.

Wjeżdżam w lubelskie
Wjeżdżam w lubelskie © tompi

Kirkut w Tarnogrodzie
Kirkut w Tarnogrodzie © tompi

Cycle Route 4020802 - via Bikemap.net


Kategoria Powyżej 200