Rajd Rowerowy Szlakiem Pułkownika Leopolda Lisa-Kuli
-
DST
91.33km
-
Teren
5.00km
-
Czas
04:46
-
VAVG
19.16km/h
-
VMAX
47.65km/h
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na początek szybki dojazd do Kosiny skąd rajd startował. Jedziemy jakimiś bocznymi nieznanymi mi dróżkami, trochę szutrem trochę asfaltem tempem spacerowym, ale tak to jest w takich imprezach. Trasa przebiega gdzieś w pobliżu szlaku czerwonego, ale nie dokładnie po nim. Pierwszy postój w Markowej, a kolejny na drożdżówkę koło dworu w Lipniku, posileni wspinamy się do Husowa. Tam organizatorzy urządzili tzw. konkurs sprawnościowy, czyli kilkusetmetrową jazda pod górę, który udaje mi się wygrać w mojej kategorii. No i mniej więcej w tym czasie zaczyna lekko kropić. Po jakimś czasie ruszamy, ale wtedy to już solidnie pada, a momentami leje jak z cebra. Następuje zmiana planów i zamiast jechać na Magdalenkę udajemy się już do Kraczkowej. Mokro i zimno, wszyscy się trzęsą przemoczeni od stóp do głów, lecz humor poprawia ciepła herbata i pyszna grochówka, nawet na chwilę przestaje padać, ale gdy ruszamy do domu znowu leje, nie przejmując się już jedziemy ile fabryka dała wyrzucając strumienie wody spod kół.
Kategoria [50-100], grupowo