Daleko, jeszcze dalej
-
DST
194.01km
-
Czas
07:32
-
VAVG
25.75km/h
-
VMAX
68.20km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Podjazdy
1620m
-
Sprzęt Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyszło więcej niż planowałem i się spodziewałem. Znanymi już drogami przez Husów, Łopuszkę Wielką, Nienadową, Iskań docieram do Birczy. Stąd miałem już wracać, ale zaciekawił mnie podjazd na nadajnik widziany z dołu, no to atakuję, dalej droga leci wiele kilometrów przez lasy na Pasmo Krzemienia. Myślałem, że spotkam leśną szutrówkę i będę musiał się wrócić, a tu niespodzianka, gładziutki asfalt. Zjeżdżam w Grąziowej i kieruję się na Kuźminę, drogą przy, której wyrosły hektary "plantacji" "zemsty Stalina" czyli łany barszczu Sosnowskiego. Dalej lekko w dół kilkanaście km przez Tyrawę Wołoską aż do Mrzygłodu. Teraz dla odmiany interwał: Końskie, Krzywe, Dydnia, Wydrna, serpentyny do Izdebek i Hłudna. Ostatni podjazd na Ujazdy i do Rzeszowa już w dół, (miało tak być ale w Błażowej remontują most i jest objazd krótkim acz treściwym podjazdem)
Po dwóch zdjęciach aparat odmówił posłuszeństwa:
San z mostu w Iskaniu © tompi
Łączka w okolicy Łomnej © tompi
Kategoria Powyżej 100