tompi prowadzi tutaj blog rowerowy

W poszukiwaniu rakiety (na trasie pustkowskiego maratnu)

  • DST 119.29km
  • Teren 25.00km
  • Czas 05:10
  • VAVG 23.09km/h
  • VMAX 41.69km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRavg 130( 67%)
  • Kalorie 2769kcal
  • Sprzęt Unibike Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 maja 2012 | dodano: 10.05.2012

Jako, że rzadko jeżdżę na północ od Rzeszowa, a w rejonie Pustkowa nigdy nie byłem postanowiłem dziś ta się wybrać.
A okazje były dwie: obejrzenie poligony rakietowego i fragmentu wyrzutni rakiet V2 w miejscowości Blizna i odjeżdżenie trasy niedzielnego maratonu.
Trasą przez Bratkowice, Kamionkę, Kozodrzę dociera do Pustkowa- Osiedle. Trasy maratonu nie muszę specjalnie szukać gdyż jest nieźle oznaczona strzałkami na podłożu jak i taśmami (brakuje tylko tabliczek-strzałek na zakrętach). Trasa w części, którą objechałem (jakieś 27 początkowych km)jest dość szybka, dość równa ale z kilkoma wyboistymi fragmentami, kilka krótkich hopek, częściowo piaszczysta (jechałem trekingiem na wąskich oponach(tył 1,25) i musiałem chwilami prowadzić), ale dramatu nie ma.
W planie miałem zjechać z trasy maratonu i dojechać do Bliznej. Musiałem przegapić właściwą drogę. W pewnym momencie słyszę brzdękanie w tylnym kole, okazuje się, że urwałem szprychę. Jako, że to była druga, pierwszą pękła kilka dni temu i jakoś nie było czasu naprawić postanawiam jak najszybciej dojechać do asfaltu i wracać. Gubię trasę maratonu ale kierunek północny jest dobry i dojeżdżam do asfaltu za Niwiskami. Jestem trochę zaskoczony bo myślałem, że będzie to droga w kierunku Bliznej. W sumie dobrze się stało bo wolałem nie jeździć bez 2 szprych po leśnych ścieżkach. Wracam przez Hucisko, Przedbórz, Czarną Sędziszowską.
Rakieta musi poczekać do następnego razu.
Pulsometr dzisiaj mi zwariował i pokazał HR max 254.




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa czaso
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]