Cyklokarpaty Pruchnik
-
DST
41.81km
-
Teren
37.00km
-
Czas
02:21
-
VAVG
17.79km/h
-
VMAX
50.40km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
HRmax
191( 99%)
-
HRavg
173( 90%)
-
Kalorie 1735kcal
-
Podjazdy
1200m
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przed maratonem mam, że tak się wyrażę, mocne postanowienie poprawy po ostatnim słabym starcie. Prognozy pogody zapowiadają deszcz, na szczęście mimo, że jest dość duszno i pochmurno w czasie zawodów nie pada, pokropiło nas dopiero po wjeździe na metę. Po starcie asfaltowy podjazd a potem reszta trasy to praktycznie sam teren: lasy, łąki pola. Organizatorzy świetnie ją oznakowali, w lesie jechało się jak po sznurku, dosłownie, w wielu miejscach właśnie sznurki rozciągnięte między drzewami wyznaczały trasę przejazdu. Na początku idę mocno, ale trochę mnie przytyka, lekko odpuszczam i tracę kilka pozycji. Pomyślałem odrobię w drugiej części trasy, ale nic takiego nie następuje jadę prawie cały wyścig na tej samej pozycji. Mijam może 2,3 osoby, mnie też wyprzedza 2,3 osoby. Brak mi mocy, widać niezła forma z początku sezonu uleciała, a może inni się podciągnęli a ja nie? Trasa jak pisałem to prawie sam teren, wskazany byłby full, trochę mnie wytrzęsło na zjazdach po dziurach. Pozytyw jaki mogę znaleźć w mojej dzisiejszej jeździe to, że podjechałem słynną Golgotę, a słyszałem, że trzeba będzie prowadzić. I jeszcze jedno: bąki i komary wcale mnie nie pogryzły :)
Czas 2:20:10.745 strata do zwycięzcy 24:19.115
Miejsce Open 39(183) (330.6071pkt)
Miejsce M3 8(67) (359.6944pkt)
Kategoria Wyścigi