[50-100]
Dystans całkowity: | 30074.65 km (w terenie 3077.00 km; 10.23%) |
Czas w ruchu: | 1323:50 |
Średnia prędkość: | 22.72 km/h |
Maksymalna prędkość: | 83.92 km/h |
Suma podjazdów: | 14720 m |
Maks. tętno maksymalne: | 198 (103 %) |
Maks. tętno średnie: | 187 (97 %) |
Suma kalorii: | 42846 kcal |
Liczba aktywności: | 409 |
Średnio na aktywność: | 73.53 km i 3h 14m |
Więcej statystyk |
Letnia jazda w jesiennych barwach
-
DST
88.18km
-
Czas
03:57
-
VAVG
22.32km/h
-
VMAX
65.49km/h
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria [50-100], grupowo
Pstrągowa tu i tam
-
DST
85.55km
-
Teren
8.00km
-
Czas
03:48
-
VAVG
22.51km/h
-
VMAX
72.00km/h
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria [50-100], grupowo
Na Gwoźnicę
-
DST
94.40km
-
Czas
03:59
-
VAVG
23.70km/h
-
VMAX
82.33km/h
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wracając w Sołonce z górki dokręciłem, prędkość byla całkiem niezła, ale kolano mocno rozbolało :(
Kategoria [50-100], grupowo
Ognisko na Strzałówce
-
DST
97.87km
-
Teren
48.00km
-
Czas
05:36
-
VAVG
17.48km/h
-
VMAX
64.80km/h
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wieloletnia już czyli bodajże trzyletnia, no chyba że czegoś nie wiem, tradycja, nakazuje kilku rzeszowskim rowerzystom udać się na górkę zwaną Strzałówka zapalić tam ognisko i upiec/spalić na nim kawałek wieprza w postaci kiełbasy. Ja tam za mięsiwem owym jak i za smażeniem nie przepadam ale jak tradycja to tradycja, więc pro forma ku utrapieniu kiszek mych drogą kupna nabyłem kawałek kiełbasy. Po co ja się tam wybrałem, a no bo fajnie jest czasami ze znajomymi pojeździć trochę na rowerze, szczególnie gdy się jeździ po jakiś odludnych miejscach, lasach, Grochowicznych, czarnych szlakach, Kopalinach i innych Strzałówkach. W zasadzie to niby odludnych, bo gdy w końcu mieląc w błocie i prowadząc po stromiznach w pocie czoła docieramy na miejsce spotykamy tam ludzi na crossach, quadopodobnym czymś, grzybiarzy, i całe rodzinki z dziećmi na rowerkach. Gdy skończyliśmy biesiadowanie odrapali rowery z błota i nasmarowali je tu i tam ruszamy z powrotem. Na jednym ze zjazdów udaje mi się jeszcze uszkodzić kolano, ale na szczęście lekko. Robi się już późno i ciemno, ja bez światła, a jedziemy po jakiś szutrach i dziurach nawet czasami, pasożytuje na światłach kolegów i jakoś dojeżdżam, ale było ciekawie.
Zdjęć nie będzie, bo gdy już wyciągnąłem aparat to baterie powiedziały żebym się odwalił.
Kategoria [50-100], grupowo, wycieczki terenowe
Rajd Rowerowy Szlakiem Pułkownika Leopolda Lisa-Kuli
-
DST
91.33km
-
Teren
5.00km
-
Czas
04:46
-
VAVG
19.16km/h
-
VMAX
47.65km/h
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na początek szybki dojazd do Kosiny skąd rajd startował. Jedziemy jakimiś bocznymi nieznanymi mi dróżkami, trochę szutrem trochę asfaltem tempem spacerowym, ale tak to jest w takich imprezach. Trasa przebiega gdzieś w pobliżu szlaku czerwonego, ale nie dokładnie po nim. Pierwszy postój w Markowej, a kolejny na drożdżówkę koło dworu w Lipniku, posileni wspinamy się do Husowa. Tam organizatorzy urządzili tzw. konkurs sprawnościowy, czyli kilkusetmetrową jazda pod górę, który udaje mi się wygrać w mojej kategorii. No i mniej więcej w tym czasie zaczyna lekko kropić. Po jakimś czasie ruszamy, ale wtedy to już solidnie pada, a momentami leje jak z cebra. Następuje zmiana planów i zamiast jechać na Magdalenkę udajemy się już do Kraczkowej. Mokro i zimno, wszyscy się trzęsą przemoczeni od stóp do głów, lecz humor poprawia ciepła herbata i pyszna grochówka, nawet na chwilę przestaje padać, ale gdy ruszamy do domu znowu leje, nie przejmując się już jedziemy ile fabryka dała wyrzucając strumienie wody spod kół.
Kategoria [50-100], grupowo
MTB
-
DST
56.74km
-
Teren
30.00km
-
Czas
03:39
-
VAVG
15.55km/h
-
VMAX
50.40km/h
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
W większości był to objazd jutrzejszego maratonu, oprócz zjazdu do Czudca i podjazdu czarnym szlakiem. Na Grocho błota więcej niż na poprzednim objeździe. W końcu przejechałem ten odcinek, który tak ostatnio zasłynął, a ma już nawet swoją nazwę "os Kamikadze". Jak dla mnie nie jest jakoś specjalnie trudny, suchy odcinek zjazdu po lesie jedynie na końcu bardziej stromy. Jechało się przyjemnie, znacznie fajniej niż błotnistymi i zniszczonymi zwózką zjazdami z Grochowicznej
Kategoria [50-100], grupowo, wycieczki terenowe
Objazd trasy maratonu MTB Boguchwała
-
DST
59.33km
-
Teren
25.00km
-
Czas
03:22
-
VAVG
17.62km/h
-
VMAX
58.15km/h
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Oprócz mnie zjawił się jeszcze Paweł, Bartek i dwóch Michałów. Organizatorzy maratonu postanowili nie oszczędzać uczestników i wyznaczyli wymagającą trasę. W tej chwili błota na niej nie brakuje i lepiej nie myśleć co będzie jeśli przed zawodami popada . Niestety nie udało się objechać całości trasy, a na przeszkodzie stanął zapadający zmrok, a raczej zbyt późne rozpoczęcie jazdy. Obok Leśnego Taboru postanowiliśmy skrócić trasę i odpuścić kilka kilometrów przebiegających w pobliżu Woli Zgłobieńskiej.
Kategoria [50-100], grupowo, wycieczki terenowe
Przed siebie bez celu
-
DST
96.08km
-
Teren
7.00km
-
Czas
03:46
-
VAVG
25.51km/h
-
VMAX
50.93km/h
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria grupowo, [50-100]
Czarna, Bratkowice i po lesie
-
DST
60.30km
-
Teren
23.00km
-
Czas
02:37
-
VAVG
23.04km/h
-
VMAX
41.98km/h
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria [50-100], wycieczki terenowe
Działka
-
DST
53.15km
-
Teren
5.00km
-
Czas
01:52
-
VAVG
28.47km/h
-
VMAX
62.24km/h
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria [50-100]