tompi prowadzi tutaj blog rowerowy

Cóż za piękny dzień

  • DST 74.53km
  • Teren 7.00km
  • Czas 03:28
  • VAVG 21.50km/h
  • VMAX 40.64km/h
  • Sprzęt Unibike Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 grudnia 2015 | dodano: 05.12.2015

Co zrobić z tym dniem. Jak to co, wybrać się na rower. Postawiłem na lajtowe 50 km do Łańcuta i z powrotem. W Krasnem jednak zauważyłem znaki szlaku Green Velo więc postanowiłem za nimi podążać zamiast starymi utartymi ścieżkami. Najpierw drogą obok torów w Krasnem, niegdyś niemiłosiernie dziurawą, obecnie z nowym dywanikiem. Przez Palikówkę do Krzemienicy asfaltem, a potem gładkimi szutrówkami, którymi jeszcze nie jechałem i jestem u celu. Odnoga szlaku kończy się obok basenów, gdzieś wcześniej przegapiłem rozjazd na Leżajsk, ale i tak bym tam nie jechał. Pora wracać, słońce pięknie świeci więc stawiam na dłuższy wariant. Przez Soninę, Wysoką, kieruję się na Kraczkową, dalej na Magdalenkę, gdzie jest trochę błota. Zjeżdżam do Chmielnika, Tyczyn i do domu. Na ścieżce obok żwirowni mały incydent, pan idzie środkiem, omijam go po lewej, on w ostatniej chwili wpadł na ten sam pomysł, prawie wyhamowałem zabrakło z pół metra, pan przeprasza, ja odjeżdżam, po chwili spoglądam na licznik a go nie ma, wracam się i na szczęście udaje się znaleźć.


Kategoria [50-100]


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa owduz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]