tompi prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

Powyżej 100

Dystans całkowity:29357.26 km (w terenie 1589.00 km; 5.41%)
Czas w ruchu:1214:45
Średnia prędkość:24.17 km/h
Maksymalna prędkość:81.55 km/h
Suma podjazdów:19950 m
Maks. tętno maksymalne:191 (99 %)
Maks. tętno średnie:176 (91 %)
Suma kalorii:38135 kcal
Liczba aktywności:248
Średnio na aktywność:118.38 km i 4h 53m
Więcej statystyk

Mała jazda

  • DST 106.65km
  • Czas 04:18
  • VAVG 24.80km/h
  • VMAX 66.50km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 maja 2016 | dodano: 30.05.2016

Zaczynamy większą grupką, na Zgłobień, Wolę Zgłobieńską, Będzienicę, gdzie na zakręcie mało, że nie doszło do większego karambolu, na szczęście zakończyło się bez większych szkód. Na Budziszu rozdzielamy się i z Dominikiem i Karolem jedziemy do Małej, nawet udało się obrać odpowiednią dróżkę. Zamierzaliśmy jeszcze dojechać do osady słowiańskiej w Stobiernej, ale deficyt czasu nie pozwolił więc po odwiedzeniu pomnika wracamy przez Broniszów Gnojnicę, Górę Ropczycką, Sędziszów, gdzie jeszcze chwilę zatrzymujemy się na lody. Powrót przez las i Dąbry, Mrowlę, już kiepsko bo w strasznym upale.


Kategoria grupowo, Powyżej 100

Wyprawa arłamowska

  • DST 145.85km
  • Teren 37.00km
  • Czas 07:09
  • VAVG 20.40km/h
  • VMAX 66.07km/h
  • Sprzęt Author Instinct
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 maja 2016 | dodano: 30.05.2016

Dziesięć minut przed odjazdem pociągu wpadam na dworzec, a tu nikogo nie ma, zaglądam na peron, jest ekipa: Magda, Artur, Dominik, Sławek, Bartek i Michał. W Przemyślu od razu się rozdzielamy, Michał z Bartkiem wybierają asfalty, my w piątką głównie szutrami. Na początek czeka nas dobra rozgrzewka, pod Kopiec Tatarski zamiast serpentynami jedziemy na krechę, ale za chwilę odpoczniemy, 3 kapcie spotkały kolegów w jednym miejscu. Na Kalwarię Pacławską jedziemy przez bród i w zamyśle szutrami, ale zamiast szutru jest nowy asfalt, robi się upał, pot kapie z czoła. Po przerwie ruszamy do Arłamowa przez łąki i lasy, z Miciem odbijamy jeszcze troszkę ze szlaku na Suchy Obycz, najwyższy okoliczny szczyt, ale w sumie nie wiem po co, taki sam las jak wszędzie dookoła. W Arłamowie reprezentanci jakoś nie chcieli do nas podejść, za to dołączają do nas z powrotem Michał z Bartkiem. Czas wracać, zaczyna się chmurzyć, po kilku minutach dopadają nas pierwsze krople, do Birczy nieźle pucuje, ale nie grzmi, no może raz, nawet nie ma się gdzie schować na tym odludziu, ale przynajmniej robi się chłodno, a nawet zimno.  Za Birczą już ani kropli i z powrotem patelnia. San przekraczamy przez kładkę w Wybrzeżu, nawet nie wiedziałem, że taka jest. Szybko i sprawnie do Semafora, gdzie uzupełniamy kalorie. Powrót przez Hartę, Błażową, i trochę terenem na Przylasku.


Przemyśl już na dole
Przemyśl już na dole © tompi

Dzięciołek przydrożny
Dzięciołek przydrożny © tompi

Kalwaryjskie łąki
Kalwaryjskie łąki © tompi

Suchy Obycz
Suchy Obycz © tompi

Grupa w Arłamowie
Grupa w Arłamowie © tompi

San i kładka w Wybrzeżu
San i kładka w Wybrzeżu © tompi


Kategoria grupowo, Powyżej 100, wycieczki terenowe

Zbiórkowe ściganie

  • DST 101.42km
  • Czas 03:05
  • VAVG 32.89km/h
  • VMAX 72.40km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 maja 2016 | dodano: 22.05.2016


Kategoria Powyżej 100

Julin

  • DST 103.45km
  • Teren 1.00km
  • Czas 03:52
  • VAVG 26.75km/h
  • VMAX 43.90km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 maja 2016 | dodano: 20.05.2016


Kategoria Powyżej 100

Ulucz

  • DST 165.18km
  • Teren 12.00km
  • Czas 07:54
  • VAVG 20.91km/h
  • VMAX 71.44km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Unibike Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 maja 2016 | dodano: 18.05.2016

Dojazd przez Tyczyn, Królkę, Błażową, Matulnik na Ujazdy. Stąd zaczynamy wspólną jazdę z Karolem, Leszkiem i Kubą. Na dobry początek wybieramy terenowy zjazd do Wesołej, na początku fajnie nawet niezbyt mokro, im niżej tym ciekawiej, kleista glinka zalepia nam koła momentami trzeba sprowadzić. Teraz już asfaltem: Hłudno, małe serpentynki, Izdebki duże serpentyny, góra,  dół, góra. Dojeżdżamy do szczytu zwanego Wielka Góra, i długi zjazd do Dydni. Dojeżdżamy do Raczkowej, a tam podjazd z konkretnym nachyleniem, asfalt się kończy, nachylenie zwiększa, znowu glina, trochę pchamy, trochę objeżdżamy leśnymi ścieżkami, od szczytu biegnie droga wyłożona płytami, można normalnie jechać. Następny długi zjazd i jesteśmy w Witryłowie, skąd przez kładkę krok do Ulucza. Pod cerkwią chwila odpoczynku i po małej eksploracji terenu okazuje się, że z tyłu jest inna droga, mniej stroma, ale za to kończąca się przeprawą przez strumień i dochodząca do szlaku na Borownicę. Tu czeka nas niespodzianka w postaci, wprawdzie kiepskiego ale asfaltu (można śmigać szosą dopóki zima go nie zniszczy). Chwila wspinaczki, i jakieś 5 km zjazdu przez nieisniejącą wieś Wolę Wołodzką do Wary. Przez Łubno wracamy na Ujazdy i już jadę sam przez Kąkolówkę, Zimny Dział, Lubenię.

W oddali serpentyny i dwór w Izdebkach
W oddali serpentyny i dwór w Izdebkach © tompi

Zakrętasy
Zakrętasy © tompi

Przed kładką
Przed kładką © tompi

Zieleń w Uluczu
Zieleń w Uluczu © tompi

Cerkiew od tej strony
Cerkiew od tej strony © tompi






Kategoria grupowo, Powyżej 100

Zbiórka na Tarnawkę

  • DST 114.84km
  • Czas 03:46
  • VAVG 30.49km/h
  • VMAX 66.50km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 maja 2016 | dodano: 03.05.2016


Kategoria grupowo, Powyżej 100

Mielec

  • DST 134.83km
  • Czas 04:58
  • VAVG 27.15km/h
  • VMAX 57.40km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 maja 2016 | dodano: 02.05.2016

Z Kubą i Karolem odwiedziliśmy Mielec. Miasto, nic ciekawego, ale kolega chciał tam pojechać ze względu na wspomnienia z dzieciństwa i mimo porannych wahań i niepewności wybraliśmy się. Trasa przez Budy Głogowskie, Widełkę, Kupno, Domatków, Trześń, Niwiska, Rzemień. W Mielcu jazda tak jak znaki nakazują na szosówce to udręka, wszędzie zakaz wjazdu rowerów, a śmieszka może i fajna ale na górala, przy wjazdach na posesje obniżenie, taki mały pumptrack. W mieście chwilę siedzimy, gadamy. Powrót główną na Przyłęk, przy święcie ruch niewielki, Niwiska, Leszcze, Kamionka, gdzie obowiązkowy przystanek na uzupełnienie płynów, Cierpisz, Czarna, Bratkowice.

Estadio Stal da Mielec Arena
Estadio Stal da Mielec Arena © tompi



Kategoria grupowo, Powyżej 100

Krzeszów

  • DST 162.29km
  • Teren 7.00km
  • Czas 06:13
  • VAVG 26.11km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 kwietnia 2016 | dodano: 09.04.2016

Chciałem pojechać kawałek za Leżajsk, i dotarłem do Krzeszowa, fajnie z wiatrem się jechało. Większość trasy od Rzeszowa szlakiem Green Velo, ale też niektóre odcinki ominąłem. W związku z taką trasą trafiło się kilka odcinków po szutrze, ale na szlaku jest dość równo więc da się przejechać kolarką bez wielkiego bólu. Za Przychojcem chcąc ominąć szutrowy fragment Green Velo sam się wkopałe w dziury, pojechałem asfaltem, który za chwilę zaczął zanikać, aż w końcu znikł całkiem. W Krzeszowie po wielu kilometrach po płaskim pojawił się krótki, ale soczysty podjazd do drewnianego kościółka. Powrót mniej przyjemny bo pod lekki wiatr, przez Łętownie, Wolę Zarczycką, Wólkę Niedźwiecką, Trzeboś, Medynię, Czarną, Palikówkę i Łąkę.

Znakowe rozkminy rowerzysty
Znakowe rozkminy rowerzysty © tompi

Green Velo przed Leżajskiem
Green Velo przed Leżajskiem © tompi

Zespół Bernardyński w Leżajsku
Zespół Bernardyński w Leżajsku © tompi

Szlak Architektury Drewnianej, kościół w Krzeszowie
Szlak Architektury Drewnianej, kościół w Krzeszowie © tompi

San i stok narciarski w Krzeszowie
San i stok narciarski w Krzeszowie © tompi


Route 3470067 - powered by www.bikemap.net


Kategoria Powyżej 100

Do Turzy

  • DST 103.39km
  • Teren 45.00km
  • Czas 05:10
  • VAVG 20.01km/h
  • VMAX 41.98km/h
  • Sprzęt Author Instinct
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 kwietnia 2016 | dodano: 04.04.2016

Z Leszkiem i Karolem pojechaliśmy do Turzy sprawdzić i szukać trasy mającego odbyć się za miesiąc rajdu. Z Tajęciny jedziemy obok strzelnicy i pomnika w Borze, bocznymi uliczkami w Głogowie dojeżdżamy do czerwonego szlaku Eurogalicji, trochę nim, a trochę drogami leśnictwa, dojeżdżamy do pomnika a następnie do zalewu w Turzy. Wracamy przez Nienadówkę i Stobierną. Przed i po tej trasie Karol pokazuję mi kilka fajnych singli w okolicach Janciówki, Borsuków i rezerwatu Bór. Zawsze to z miejscowym można poznać coś nowego, nawet w miejscu, które się już kilka razy jeździło i wydaje się, że się je dobrze zna.

Skandal, jakie to podejście do klienta mają w niektórych sklepach
Skandal, jakie to podejście do klienta mają w niektórych sklepach © tompi


Kategoria grupowo, Powyżej 100, wycieczki terenowe

Jak święto to na rower

  • DST 104.62km
  • Czas 04:09
  • VAVG 25.21km/h
  • VMAX 41.10km/h
  • Sprzęt Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 marca 2016 | dodano: 28.03.2016

Nieśpiesznie ruszam na Głogów. Po drodze spotykam się z Karolem i tak odżywieni i nawodnieni świątecznymi specjałami ruszamy żwawo do Wilczej Woli. Droga cicha i spokojna, słońce świeci, piękny wiosenny dzień. Odpoczywamy chwilę na zaporze, przystajemy przy zauważonym drewnianym dworku. Pora ruszać, jedziemy w stronę Kopci, a potem jakoś tak wychodzi, że  w stronę Kolbuszowej i Czarnej Sędziszowskiej. Pojawia się parę hopek, wiatr wprawdzie lekki , ale w twarz więc tempo spada. Z Czarnej do Bratkowic świątecznym tempem, i stąd  już każdy w swoją stronę.


Kategoria grupowo, Powyżej 100