grupowo
Dystans całkowity: | 25010.67 km (w terenie 2157.00 km; 8.62%) |
Czas w ruchu: | 1072:04 |
Średnia prędkość: | 23.33 km/h |
Maksymalna prędkość: | 87.23 km/h |
Suma podjazdów: | 16890 m |
Maks. tętno maksymalne: | 191 (99 %) |
Maks. tętno średnie: | 135 (70 %) |
Suma kalorii: | 17443 kcal |
Liczba aktywności: | 260 |
Średnio na aktywność: | 96.19 km i 4h 07m |
Więcej statystyk |
Szosowy standard do Kamionki i Cyziówki
-
DST
90.06km
-
Czas
03:40
-
VAVG
24.56km/h
-
VMAX
43.20km/h
-
Sprzęt Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z Karolem
Kategoria [50-100], grupowo
Moc atrakcji z Arturem
-
DST
129.22km
-
Teren
8.00km
-
Czas
06:44
-
VAVG
19.19km/h
-
VMAX
63.72km/h
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zebrało się nas sześciu, a według pierwotnego planu Artura mieliśmy dojechać do Małej, ku znajdującemu się tam pomnikowi Chrystusa. Ale po co trzymać się planu skoro taki piękny dzień na się zdarzył, więc ruszyliśmy do Głobikowej. Po przerwie obok dinozaurów, i podziwianiu widoków z wieży postanawiamy zjechać na północ i wracać po płaskim. Po drodze odwiedzamy osadę słowiańską w Stobiernej (podjazd konkret), oraz przerośnięte biedronki i inne owady (zjazd po błotku i grząskawej łące).
Przy krajowej 94 w Zawadzie Bartek wspomina o zamku więc przez dziurę w płocie wjeżdżamy do parku by zobaczyć jego resztki. Dojeżdżamy do Pustkowa, miejsca kaźni: Góry Śmierci, gdzie hitlerowcy wymordowali 15 tys osób, a obok postawiono replikę obozu (osobliwa atrakcja dla turystów). Do Rzeszowa zostało blisko 50 km., przejechaliśmy to w większości serwisówkami autostrady. Nieustannie przeciwny wiatr nie pozwalał jechać więcej niż 20kmh, a my walczyliśmy z własnymi organizmami, pokonując (lub nie) liczne kryzysy. A podobno na płaskim to się łatwo jedzie.
Niczego dzisiaj nie brakowało: mnóstwa atrakcji, krótkich acz obfitych miejscami w błoto
fragmentów, pięćdziesięciu kilometrów powrotu z przeciwnym wiatrem,
kryzysów czy wręcz zgonów przez ten wiatr
spowodowanych, porannego i wieczornego chłodu, jak i południowego pełnego słońca, a na końcu to już nocna jazda była.
Osada Słowiańska w Stobiernej © tompi
Przerośnięty świerszcz itp © tompi
Zamek w Zawadzie, a w zasadzie to co z niego zostało © tompi
Pomnik w Pustkowie w miejscu zagłady © tompi
Kategoria Powyżej 100, grupowo
Było ciężko
-
DST
147.74km
-
Czas
06:20
-
VAVG
23.33km/h
-
VMAX
62.24km/h
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Doszło do takich okoliczności, że kilka osób postanowiło przejechać wiele kilometrów tej zimy, nie zimy. Dołączyłem i ja do nich, chociaż rano widząc mokre drogi już miałem się wycofać, ale przekonało mnie bezchmurne niebo i piękne słońce o wschodzie. Na zbiórce o ósmej koło tunelu jestem ostatni, o dziwo Kona się prawie nie spóźnił, są jeszcze Paweł i Zuki. Przez Boguchwałę i Mogielnicę dojeżdżamy do Czudca gdzie dołącza jeszcze Michał. W miłej atmosferze przez Pstrągowę i Nawsie docieramy do Wielopola. Tutaj na postoju nie obyło się bez psikusów ze strony co-niektórych uczestników. Paweł udaję się w swoją stronę a my ruszamy dalej przez Brzeziny, Grudną, Siedliska-Bogusz do Brzostka. Chłopaki nieźle już w tym roku zakoksili, chcą jeszcze jechać dalej na Liwocz czyli planowany cel wyprawy, ale ja już mam dość i razem z Michałem (po ograbieniu nas z lampek) wracamy przez Gogołów i Frysztak. Te kilkanaście kilometrów tylko potwierdza, że dobrze zrobiłem, głównie boczny, dość silny, niezbyt sprzyjający wiatr mocno nadwątlił me siły.Teraz przez most do Kobyla i cały czas drugą stroną Wisłoka. Na ściance w Gbiskach już prawie zszedłem, nogi piekły jak mało kiedy. Omijamy Strzyżów i bocznymi śmigamy w końcu z wiatrem do Czudca, Michał do siebie, ja na Zawisłocze, zatrzymuję się, zjadam batona a on mnie wyprzedza, dokręca do stówy, po chwili dokręcił i wraca a ja przez Wyżne, Lubenię, Siedliska do domu. Pierwszy raz w życiu taki dystans pokonałem w zimie i łatwo nie było, może jakbym wziął kolarkę zamiast ciężkiego crossa, a może i nie.
Kategoria grupowo, Powyżej 100
Noworoczny rozruch
-
DST
25.15km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:24
-
VAVG
17.96km/h
-
VMAX
44.06km/h
-
Temperatura
-6.0°C
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Spotkanie rowerowych znajomych koło zapory. Pokręciliśmy trochę po ścieżkach nad Wisłokiem, i po Lisiej Górze, Chcieliśmy jeszcze skoczyć na Przylasek, ale było za zimno.
Kategoria grupowo
Znów ten wiatr
-
DST
69.54km
-
Czas
03:04
-
VAVG
22.68km/h
-
VMAX
66.10km/h
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przyjemnie ciepło, ale znów wiatr daje się we znaki. Trasa przez Niechobrz, Pstrągowę na Budzisz, powrót przez Iwierzyce, Wolę Zgłobieńską, Przybyszówkę.
Kategoria [50-100], grupowo
Wiatrowe smagania
-
DST
74.38km
-
Czas
03:15
-
VAVG
22.89km/h
-
VMAX
56.90km/h
-
Sprzęt Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Czudca cały czas pod wiatr, wysysacz sił. Deszczu nie było, ale droga mokra, parę kilometrów i uwaliłem cały rower. Z Czudca warun już lepszy, jadę na Wolę Pstrągowską, Wiśniową, Iwierzyce, Nockową. Do Woli znowu pod wiatr i to jeszcze silniejszy, 20kmh na płaskim nie dało się jechać. Po zakręcie w Woli już tylko pchanie, jadę za darmo, Zgłobień, Racławówka, nad zalew i do domu. No i 10000 km w tym roku pękło.
Kategoria [50-100], grupowo
Szosa
-
DST
77.04km
-
Czas
02:49
-
VAVG
27.35km/h
-
VMAX
66.80km/h
-
Sprzęt Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Roch, Chmielnik, nowy asfalt z Błędowej Tyczyńskiej do Borówek. Dylągówka, Błażowa, Lecka, Straszydle, Hermanowa, Tyczyn, razem ze zbiórką.
Kategoria [50-100], grupowo
Rajd rowerowy doliną Strugu z Larym i Green Velo
-
DST
81.06km
-
Czas
04:05
-
VAVG
19.85km/h
-
VMAX
43.66km/h
-
Sprzęt Unibike Viper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria [50-100], grupowo
Powiało chłodem
-
DST
77.43km
-
Czas
02:37
-
VAVG
29.59km/h
-
VMAX
73.80km/h
-
Sprzęt Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jazda razem ze zbiórką: Racławówka, Zgłobień, Będzienica, Bystrzyca, Zagorzyce, Sędziszów, Krzywa, Dąbry, Bratkowice, Mrowla. Mimo silnego wiatru, szczególnie gdy wracaliśmy, jedzie się nieźle, nie ma to jak jazda w grupie ze zmianami.
Kategoria [50-100], grupowo
Trochę mtb
-
DST
54.18km
-
Teren
11.00km
-
Czas
02:51
-
VAVG
19.01km/h
-
VMAX
66.07km/h
-
Sprzęt Author Instinct
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kolejny dzień z piękną pogodą. Zbieramy się większą grupą, ale jakoś nie było koncepcji na dzisiejszą jazdę. W Lubeni z Karolem i Kubą odłączamy się, żeby zaliczyć trochę terenu. Najpierw wspinaczka na trasę zjazdową w Babicy. Potem trochę asfaltu, trochę szutru i lasu i znajdujemy fajny zjazd do Sołonki. Teraz na Okop terenowym podjazdem, którym kiedyś zjeżdżaliśmy, myślałem, że nie znajdziemy, ale udało się. Na koniec znowu Przylasek. Warto było wykorzystać ostatki dobrej pogody i suchość terenu na trochę mtb.
Kategoria [50-100], grupowo, wycieczki terenowe